Codzienna pielęgnacja.
Najważniejsze zasady:
1.
Mycie twarzy powinno odbywać się rano i
wieczorem (rano wystarczy przetrzeć twarz tonikiem lub płynem micelarnym, nie
jest koniecznie szorowanie żelem do mycia, jeżeli przed snem twarz została
dokładnie umyta). Nie zmywanie makijażu na noc może doprowadzić do wywołania
trądziku oraz powstania zaskórników.
2.
Peeling twarzy co 2-3 dni. Jeśli uważasz, że
masz zbyt delikatną skórę, aby peelingować ją tak często, używaj peelingów
enzymatycznych, są łagodniejsze.
3.
Krem nawilżający rano i wieczorem. O tej porze
roku powinien być to krem z filtrem na dzień, minimum 20 SPF. Krem nakładamy
również na szyję (jest to miejsce gdzie najszybciej robią się zmarszczki, a
lepiej zapobiegać, niż leczyć).
Codzienna higiena twarzy powinna odbywać się w trzech
krokach:
1.
Demakijaż – płyn micelarny, mleczko, żel
do mycia twarzy.
Najbardziej
ekonomiczny jest żel do twarzy. Wystarczy kropla, którą następnie mieszamy z wodą w
dłoniach, tworząc pianę i dopiero wmasowujemy w skórę twarzy. To powinno wystarczyć zarówno na
twarz, jak i na szyję (o której nie zapominamy).
Jeśli chodzi o demakijaż oczu, nie jest zabronione mycie ich żelem, chociaż ja nie jestem tego
zwolenniczką. Radziłabym raczej używać osobnego mleczka,
które dodatkowo nawilży skórę oczu. Jak wiadomo skóra ta jest cienka, delikatna
i łatwo się przesusza. Zwłaszcza jeśli nie używasz kremu pod oczy, takie mleczko jest wskazane.
2.
Tonizacja – dobierz tonik odpowiedni
dla twojej twarzy.
Odradzam toniki z zawartością alkoholu etylowego (ethyl
alcohol, alcohol denat.). Alkohol bardzo wysusza skórę, „wyciąga” z niej wodę
oraz działa drażniąco. Takie toniki można jedynie stosować do punktowego
odkażania wykwitów skórnych, krost.
3.
Tutaj można wykonać peeling (co 2-3
dni).
Dobrym nawykiem jest nakładanie wtedy maseczki. Skóra po
peelingu lepiej wchłania substancje. Zawierają one więcej składników aktywnych,
zwłaszcza antyoksydantów. Są to ważne substancje zapobiegające starzeniu się
skóry, zwłaszcza w obecnym stanie zanieczyszczenia środowiska i trybie życia,
jaki prowadzimy.
4.
Nałożenie kremu – krem również
powinien być odpowiednio dobrany do skóry.
Dla każdego rodzaju skóry nadaje się krem nawilżający i
to właśnie nawilżenie jest najważniejszą funkcją jaką powinien pełnić krem. Nie
polecam kremów tłustych, nawet do cery suchej. Myślę, że nie są one komfortowe
w noszeniu, a często zawierają dużą ilość parafiny. Jest to pochodna ropy
naftowej i nie jest ona polecana do codziennej pielęgnacji, ponieważ przy
długotrwałym stosowaniu może podrażniać i działać komedogennie (zapychać ujścia
gruczołów łojowych). Dla cer suchych istnieją specjalne emolienty,
zapobiegające ucieczce wody ze skóry, ale nie zatykające „porów”. Dla cer
tłustych i mieszanych, również polecane są kremy nawilżające, ale w innej
formie np. żelu. Kremy tzw. „matujące” często nie dają odpowiedniego
nawilżenia, a zmatowienie po użyciu też nie jest zadowalające. Lepszą opcją
jest użycie pudru, najlepiej mineralnego (jeśli nie wykonujemy makijażu, może
być to puder transparentny).
Ważne: Celowe wysuszanie cery tłustej, aby się nie
błyszczała, jest błędnym kołem w postępowaniu. Im bardziej przesuszamy, skóra
jeszcze bardziej chce cerę natłuścić i wytwarza więcej łoju. Należy działać
odwrotnie, dawać jej nawilżenie, aby nie musiała sama produkować substancji
nawilżających. Początki w przestawieniu się na krem nawilżający dla osób ze
skórą tłustą są trudne, ale skóra musi mieć czas na przyzwyczajenie się i
zmianę procesów. Jest to częsty błąd u mężczyzn z tłustą skórą. Najczęściej nie
używają oni żadnego kremu oraz dodatkowo myją twarz mydłem. TO JEST NAJWIĘKSZY
BŁĄD. Takie postępowanie może doprowadzić do łojotoku lub innych zmian
skórnych, którymi musi potem zająć się dermatolog.
Dla
cery suchej:
Dla
cery normalnej, mieszanej:
Dla
cery bardzo tłustej (również trądzikowej, z zaskórnikami):
Polecam również żel do mycia twarzy z serii Effaclar.
Bioderma jest drogą firmą, ale na pewno dobrą. Wiele
osób chwali sobie tą firmę. Jeśli chodzi o tańsze
alternatywy, to bardzo polecam Tołpę (świetne składniki, mnóstwo atestów i duża
świadomość firmy na temat surowców kosmetycznych) oraz Bielendę (mają coraz
lepszą i szerszą ofertę kosmetyków, nie używają szkodliwych substancji, nawet w
małych ilościach, serię profesjonalną znajdziemy jedynie w hurtowniach
kosmetycznych). Dobrą i chyba jeszcze niedocenianą firmą jest Alterra,
znajdująca się w Rossmann'ie (w składzie mają tylko naturalne składniki).
Autor : Paula
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz